Pracując 8 godzin dziennie, spędzamy poza domem niemal połowę naszego życia. Dla jednych praca jest miejscem samorozwoju i realizacji własnych marzeń, dla innych z kolei codziennym przymusem. Jednak zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku może nam się zdarzyć, że dopadnie nas prawdziwe przemęczenie pracą, a w konsekwencji – wypalenie zawodowe. W konsekwencji obniża się nasza wydajność, a efekty naszej pracy przestają być zadowalające. Jeśli nie chcemy jej stracić, musimy jak najszybciej zarazić tej sytuacji, lecz w jaki sposób to uczynić?
Mówmy otwarcie o swoich problemach
Najgorsze, co możemy zrobić w takiej sytuacji, to zamknąć się w sobie i liczyć na to, że sami uporamy się z tym problemem. Absolutnie nie postępujmy w ten sposób, bo jeszcze bardziej pogłębimy swój stan. W sytuacjach stresowych nie zawsze radzimy sobie z własnymi problemami, a bliska nam osoba może skutecznie zmienić nasze samopoczucie na lepsze.
Może być to nasz przyjaciel, rodzic, czy rodzeństwo, ważne, abyśmy ufali tej osobie i mogli zawsze zwierzyć się ze wszystkich naszych problemów. Trzymanie wszystkiego, co złe w sobie powoduje niekorzystne działanie na naszą psychikę – często popadamy nawet w depresję.
Decydując się na szczerą rozmowę z bliską osobą, możemy zrzucić z siebie cały ciężar, wyżalić się i znacznie poprawić sobie humor. Bliska osoba potrafi spojrzeć na wszystko z dystansem i być może wskazać nam odpowiednie rozwiązanie. Zazwyczaj bywa też i tak, że wyolbrzymiamy nasze problemy i wydaje nam się, że znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia. Wystarczy więc ochłonąć, zwrócić się do kogoś z prośbą o pomoc i z niej skorzystać.
Może więc okazać się, że wypalenie zawodowe szybko minie, a my znów znajdziemy w swoim zawodzie motywację do działania i osiągania sukcesów. Niekiedy wystarczy zmienić drobne rzeczy, aby poczuć się szczęśliwym. Kiedy wyrzucimy wszystko z siebie, często okazuje się, że wyolbrzymialiśmy pewne kwestie, które w rzeczywistości nie są jednak tak straszne, jak nam się wydawało.
Nie traktujmy wszystkiego zbyt poważnie
Gdy dopada nas wypalenie zawodowe, często stajemy się obojętni na wszystko, co dzieje się dookoła nas. Może warto zatem spojrzeć na wszystko trochę z boku i dostrzec kilka ważnych kwestii i błędów, które niepotrzebnie popełniamy.
Zwróćmy zatem uwagę na:
- Zwykłe zmęczenie pracą – spędzamy w niej niemal połowę naszego życia i większość każdego dnia, ważne jest zatem, aby być z niej zadowolonym i wychodzić z domu każdego ranka z uśmiechem na twarzy. Jeśli męczymy się i czujemy niespełnieni, może to być kwestia nie tyle wypalenia zawodowego, co po prostu niezadowolenia z naszej pracy, kierowanego wyższymi ambicjami czy innymi zainteresowaniami.
- Nasze życie prywatne – gdy dopada nas przemęczenie pracą i wypalenie zawodowe, stajemy się zupełnie obojętni na wszystko. Rzadko komunikujemy się ze współpracownikami, nie jesteśmy zbyt aktywni, nie zależy nam na jak najlepszych wynikach i terminowym wykonywaniu obowiązków. Gorzej, jeśli takie postępowanie ogarnie nas do tego stopnia, iż przenosimy je na życie prywatne i rodzinne. Musimy więc zachować pewien dystans i mieć świadomość tego, czego chcemy i do czego dążymy. Przede wszystkim zapytajmy samych siebie, czy chodzi tu o wypalenie zawodowe, czy też zwykłe zmęczenie monotonią i rutyną. Jeśli jednak problem jest poważny, nie możemy pozwolić na to, aby popaść w nostalgiczny stan.
- Powód naszego złego samopoczucia – czy jest to kwestia tylko niektórych czynników i wystarczy przeprowadzić rozmowę z pracodawcą, współpracownikami, czy też zmienić podejście do niektórych spraw i nabrać dystansu. Nie ma na pewno sytuacji bez wyjścia, więc nie możemy się poddawać.
Odnajdźmy w sobie spokój i harmonię
Czasami wypalenie zawodowe wiąże się właśnie z przemęczeniem – 8 godzin pracy to nie tylko siedzenie za biurkiem, ale również nadmiar obowiązków i sytuacji stresowych, których mamy już serdecznie dosyć. Często mamy też wiele zaległości, które nadrabiamy po godzinach, tracąc cenne życie prywatne i rodzinne. Musimy więc przystopować i skupić się wyłącznie na własnych czynnościach, które są najpilniejsze. Nauczmy się także być asertywni i odmawiajmy wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie czegoś za kogoś zrobić.
Nie bierzmy też pracy ze sobą do domu, ponieważ zamienimy go w kolejne biuro, z czego nasza rodzina z pewnością nie będzie zadowolona. Dom to miejsce, w którym mamy prawo się zrelaksować, oderwać od obowiązków zawodowych, skupić się na rodzinie i znaleźć w niej oparcie.
Kiedy pracujemy 5 dni w tygodniu i przez dłuższy czas jedyne nasze wolne dni to weekendy, to normalne, że dopada nas przemęczenie pracą. Nasze życie ogranicza się wtedy do modelu „praca-dom”, nie ma się co dziwić, że popadamy w rutynę i z wielkim bólem szykujemy się kolejnego dnia do pracy. Jeśli nie mieliśmy przez długi czas urlopu – weźmy go.
Wystarczy kilka dni, a poczujemy się znacznie lepiej i odświeżymy nasz umysł. Zaplanujmy wolny czas w taki sposób, abyśmy mogli jak najbardziej odpocząć i zrelaksować się, może to być rodzinny wyjazd, lub romantyczne chwile we dwoje, niektórzy wolą także samodzielne wyprawy, by odciąć się całkowicie od rzeczywistości.