Wydawać by się mogło, że posiadanie rachunku bankowego to nic innego jak generowanie dodatkowych kosztów wiążących się z jego utrzymaniem miesiąc w miesiąc. Nic bardziej mylnego! Mając standardowy ROR w placówce, masz okazję do tego, aby zafundować sobie regularny zastrzyk świeżej gotówki. W jaki sposób? O tym dowiesz się, czytając poniższe fragmenty naszego wirtualnego poradnika. Istnieją trzy skuteczne sposoby zarabiania na koncie.
Punkt pierwszy – wybierz dobrze placówkę bankową
Czasami, aby zapewnić sobie stałe wpływy na koncie oszczędnościowym nie musisz nic kompletnie robić. Wystarczy, że postawiasz na właściwy oddział, który będzie proponował Ci optymalne warunki i przedstawi Ci na początku Waszej współpracy ciekawą ofertę. W ty zakresie dobrze jest więc porównywać kilka ofert i nie decydować się na pierwszą lepszą. Poczytaj regulaminy wybranych banków, a także udaj się na nic Cię nie kosztującą wizytę w punkcie bankowym, gdzie konsultant – doradca bankowy, udzieli Ci fachowych wskazówek odnoszących standardów oferowanej współpracy. Niekiedy możesz otrzymać gratisy na dzień dobry – jakąś konkretną kwotę za sam fakt założenia konta w tejże firmie, czasami wystarczy, że wpływy będą regularne i na daną, ustaloną przez placówkę kwotę pieniężną, a możesz otrzymywać pewien procent regularnie Ci naliczany na konto. Bardzo często jakieś niewielkie kwoty gratisowe są dodawane na Twój rachunek, ale pod warunkiem, który spełnisz. Na przykład wydasz na transakcje bezgotówkowe realizowane kartą płatniczą z danego banku jakąś konkretną sumę w skali miesięcznej czy też zrobisz zakupy w punktach, które z bankiem współpracują na zasadach usługi moneyback. Warto wspomnieć także o tym, iż często wybieraną jako swego rodzaju chwyt marketingowy opcją bankową umieszczaną w ofertach jest dodawanie kilkuset złotych za przeniesienie rachunku z jednej placówki, konkurencyjnej, do drugiej.
Punkt drugi- rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy
Poza tym, że masz ROR, czyli standardowy rachunek oszczędnościowy, to dodatkowo jest to opcja także rachunku rozliczeniowego. W praktyce polega to na tym, że masz tak jakby dwa konta – osobiste, jakie będzie klasycznym kontem, a także na zaskórniaki. Jest to swego rodzaju alternatywa wobec klasycznych lokat, ale te bardzo często mają warunki lepsze, z tym, że na nich środki pieniężne ulegają zamrożeniu na określony czas. W przeciwnym razie, niestety dochodzi do utraty tego, co zarobiliśmy, jeżeli terminu zawartego w umowie o otwarciu lokaty nie dotrzymamy. Przy rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym takich wymogów nie ma. Nie ma tu żadnych haczyków, a zysk jest czysty. Oszczędzanie następuje tu zatem automatycznie, ponieważ niektóre placówki proponują oprocentowanie pieniędzy znajdujących się na koncie osobistym, na przykład na poziomie jeden procent w skali roku.
Punkt trzeci – opcja moneyback
Nieco wspomnieliśmy o niej w akapicie powyżej, a tu przybliżymy to udogodnienie. Moneyback to nic innego jak zwracanie pieniędzy za robienie zakupów w danych punktach współpracujących z naszym bankiem. Mowa tu zarówno o restauracjach, jak także o lokalach usługowych czy też sieciach stacji paliwowych bądź sklepach. To, ile zarobisz zależy od wysokości obracanych przez Ciebie w miesiącu kwot i tego, ile wydajesz na zakupy. Niektóre banki proponują również standardowe procenty przypisywane klientom banku mającym aktywną usługę moneyback.